„Żeby kogoś trzymać za rękę, trzeba najpierw swoją dłoń otworzyć.” – Ewa Bagłaj
„Nie lekceważ dobra, mówiąc: „To mi nic nie da”.
Kropla po kropli napełnia się dzban wodą,
i podobnie mądry człowiek, gromadząc dobro po trochę, cały się nim wypełnia.”
Dhammapada, 9.122
„Praktyka chłonięcia dobra jest czymś naturalnym. Któż z nas nie spędził choć chwili na przyjmowaniu pozytywnego doświadczenia i radowaniu się nim? Mimo to, podobnie jak w przypadku wdzięczności czy przebaczenia, zjawiskiem tym szerzej zainteresowano się dopiero niedawno.” – „Szczęśliwy Mózg” Rick Hanson
W szkole byłam jedną z najlepszych uczennic. Zawsze przygotowana, nauczona i aktywna na lekcjach. Kiedyś myślałam, że to nienormalne – bo przecież „normalne” dzieci nie lubią się uczyć. 😂 Więc weszłam w dorosłe życie z przekonaniem, że jestem „nienormalna” i napewno mało inteligentna – bo dużo się uczę, a przecież inteligentne osoby to „na pewno” w ogóle się nie musza uczyć tylko od razu wiedzą. Teraz patrząc z pozycji dorosłego myśle sobie, że mało to logiczne, jednak wtedy jako dziecko tego nie wiedziałam.
Ostatnio przeczytałam, że nawet Albert Einstein mówił o sobie tak : „Wcale nie jestem mądry. Po prostu dłużej ślęczę nad problemami.
Nie jestem szczególnie utalentowany. Moją pasją jest zwyczajna ciekawość.
W środku problemu kryje się szansa.” (1)
W trakcie terapii zrozumiałam, że tak naprawdę to ja po prostu bardzo lubię się uczyć. Uwielbiam sam proces uczenia, dowiadywania się, szukania informacji, czytania, pisania, słuchania mądrych i ciekawych ludzi i uwielbiam ten moment „aha” – ten moment kiedy rozwiązuje „zadanie” i wynik się zgadza. Jest to dla mnie ekscytujące i satysfakcjonujące. Daje mi to dużo radości i samozadowolenia. Jest to dla mnie taki efekt WOW zrobiłam to, nauczyłam się, dowiedziałam się nowej rzeczy. I wtedy mam ochotę się tym dzielić z innymi.
Wracając do tematu – praktyka przyjmowania dobra
Co ma w swoim składzie BASIC FitLine : 32 enzymy trawienne, 9 rodzajów błonnika rozpuszczalnego i nierozpuszczalnego w wodzie, żywe kultury bakterii kwasu mlekowego, Lactobacillus reuteri – matka wszystkich pozostałych bakterii, 7kg wyciągów z warzyw i owoców, antyoksydanty (witaminy A, C, E, selen, bioflawonoidy), zioła ajurwedyjskie, biodostępną KURKUMINE.
BASIC FitLine możesz KUPIĆ TU
REKLAMA
No więc w szkole byłam zawsze przygotowana i z czasem nauczyciele i rodzice się do tego przyzwyczaili. Coraz rzadziej słyszałam słowa docenienia i z czasem czułam się niezauważona. Może pojawią się teraz uwagi, że przecież poczucie wartości jest w środku, że nie warto budować poczucia własnej wartości na zewnętrznych opiniach czy pochwałach. Otóż dziecko tego nie wie.
„I w każdym z nas, zwłaszcza w dzieciństwie, drzemie naturalna potrzeba bycia zauważanym i docenianym. Jeśli nie jest zaspokojona, czujemy się tak, jakby podstawą naszego wyżywienia była cienka zalewajka. Wprawdzie żyjemy, ale brakuje nam składników odżywczych. Ja czułem się tak, jakby wewnątrz mnie była jakaś pustka, jakbym miał dziurę w sercu.”(2)
I ja się właśnie tak czułam… jakbym miała dziurę w sercu.
„Trochę” to trwało (wiele lat chorowałam na anoreksję i bulimię) zanim zrozumiałam, że tą dziurę można napełnić dobrem, miłością i radością.
Zaczęłam to robić bardzo intuicyjnie. Postanowiłam zbudować swoje poczucie własnej wartości (a ostatnio nawet używam słowa – odkryć poczucie własnej wartości) od środka.
Najpierw pozwoliłam sobie w ogóle dopuścić do siebie taką myśl, że jestem wartościową osobą.
I zaczęłam szukać w sobie fajnych rzeczy. Na początku to były mikro rzeczy na przykład, że:
✔️lubię mówić innym komplementy,
✔️lubię jak inni się uśmiechają,
✔️jestem empatyczna,
✔️lubię jak inni są zdrowi i szczęśliwi,
✔️potrafię słuchać innych,
✔️jestem życzliwa i serdeczna,
✔️jestem pracowita,
✔️jestem lojalna,
✔️jestem serdeczna.
Nie bede ukrywała, że na początku było to trudne, hmm nawet bardzo. Jednak nie poddawałam się i wiedziałam, że jest to dla mojego mózgu zupełnie nowe. Mój mózg był przyzwyczajony do wewnętrznej krytyki i niskiej samooceny. Więc podchodziłam do tego jak do nowej umiejętności, która po prostu wymaga systematycznej praktyki.
I z czasem pomyślałam, że skoro tak przyjemne jest dawać innym komplementy, dobre słowa, słowa uznania to spróbuje przyjmować komplementy od innych. No i pozwoliłam sobie na to. Na początku było to tak nowe, że baaaardzo szybko zapominałam te komplementy, które dostałam. Wręcz powiem Wam szczerze, że już w trakcie słuchania komplementu na swoj temat chciałam przestać go słuchać bo czułam się niezręcznie. Być może brzmi to dziwnie, jednak osoba z bardzo niskim poczuciem własnej wartości zrozumie o czym mówię.
Co za tem zrobiłam? Pomyślałam, że zacznę te komplementy zapisywać 🙂 i serio zapisywałam je na karteczkach i w chwila kiedy miałam gorszy nastrój, ale nie tylko bo w zwykle dni także, po prostu brałam te karteczki i je sobie czytałam.
I takim oto sposobem baaaardzo intuicyjnie rozpoczęłam praktykę przyjmowania dobra. <3
Jestem mojej intuicji i Życiu za to bardzo wdzięczna.
Dziś całkiem przypadkiem słuchając wykładu o neuroplastyczności mózgu i szukając szczegółowych informacji na ten temat, natrafiłam na książkę „Szczęśliwy Mózg”, w której jest właśnie opisana praktyka przyjmowania dobra.
Activize FitLine– zawiera wszystkie witaminy z grupy B. Activize Oxyplus jest to czterokrotnie opatentowany hit w nanotechnologii. Jest to suplement diety dotleniający wszystkie komórki mózgowe -dzięki zawartości tlenu pozyskanego z alg brunatnych. Aktywizuje cały system nerwowy – witaminy z grupy”B”, które są odpowiedzialne za stabilizacje tego układu, pomaga w takich zaburzeniach jak : choroba Alzheimera, SM, ADHD, leczy depresje, polepsza koncentrację pamięć, łagodzi bóle mięśniowe, łagodzi bóle menstruacyjne, zapobiega siwieniu i łysieniu, stabilizuje ciśnienie. Dostarcza również łatwo przyswajalną witaminę C, A i E.
ACTIVIZE FitLine witaminy z grupy B możesz KUPIĆ TU
REKLAMA
Polega ona na zwróceniu uwagi na drobne rzeczy np. ktoś powie, miło Cię widzieć, albo ktoś się do Ciebie uśmiechnie.
„Niby nic wielkiego. Zauważyłem jednak, że jeśli pozwolę tym drobiazgom stać się dobrym doświadczeniem, nie tylko zdarzeniem, i jeśli zatrzymam je w sobie przez przynajmniej kilka oddechów, to czuję się tak, jakby dobro wsiąkało we mnie, stawało się częścią mnie.
Tak więc za każdym razem chłonąłem dobro przez kilkanaście sekund. Trwało to krótko, było łatwe i przyjemne. I dzięki temu zacząłem czuć się lepiej.
Początkowo dziura w moim sercu wydawała się tak wielka jak pusty basen pływacki. Chłonąc jednak codziennie kilka doświadczeń (na przykład to, że ktoś mnie zaprosił do jakiejś grupy, docenił mnie lub zwrócił na mnie uwagę), czułem się tak, jakby wlano do tego basenu kilka wiader wody. Dzień po dniu, wiadro po wiadrze, miesiąc po miesiącu zapełniałem ową dziurę w sercu. Praktyka ta poprawiała mi nastrój i sprawiła, że poczułem się spokojny, radosny i pewny siebie. Wiele lat później, gdy byłem już psychologiem, przekonałem się, dlaczego ta pozornie nieznacząca praktyka doprowadziła do tak wielkiej zmiany. Dzięki niej wplatałem wewnętrzne siły w materię własnego mózgu, własnego umysłu i własnego życia – to właśnie nazywam programowaniem się na szczęście.” (2)
Jeśli nieustannie skupiasz się na samokrytyce, zmartwieniach, narzekaniu na innych, krzywdach i stresie, to twój mózg staje się bardziej reaktywny, podatny na lęk i depresyjny nastrój, bardziej skupiony na zagrożeniach i stracie, a ponadto ma większe skłonności do złości, smutku i poczucia winy.
Jeśli zaś skoncentrujesz się na dobrych zdarzeniach i okolicznościach (na przykład na tym, że ktoś był dla ciebie miły, że masz dach nad głową, że możesz zjeść pyszny posiłek, napić się ulubionej kawy, iść na spacer, poćwiczyć, porozmawiać z przyjaciółką), na przyjemnych uczuciach, na tym, co już zrobiłaś, na przyjemnościach fizycznych oraz dobrych intencjach i zaletach, to twój mózg z czasem przybierze inny kształt, będzie „zaprogramowany” na siłę i odporność, a także na realistycznie optymistyczne nastawienie, pozytywny nastrój i poczucie własnej wartości.
To, na co zwracasz uwagę – na czym koncentrujesz swój umysł – jest podstawowym czynnikiem kształtującym twój mózg. Koncentruj się na spokoju, szczęściu, zdrowiu, miłości, bezpieczeństwie, radości, lekkości, wdzięczności.
Praktyka przyjmowania dobra w odniesieniu do pozytywnego doświadczenia sprowadza się do pięciu słów: przeżyj je, ciesz się nim.
Sprawdź, co się stanie, gdy to zrobisz.
Na zdrowie 💚
P.S. Moja dysortografia sprawiać może, że w tekście są błędy stylistyczne. Jednak wychodzę z założenia, że zrobione jest lepsze niż bierność.
(1)Umysł bez granic – Jo Boaler
(2) Szczęśliwy Mózg – Rick Hanson
Dodaj komentarz