
SZYBKIE śniadanie BIAŁKOWO-TŁUSZCZOWE
JAJKA
♥ czarnuszka i szpinak ♥
♥ bekon lub parówki ♥
sycące i zdrowe ♥ ♥
Jeżeli czyta to osoba, które lubi gotować i „stanie” w kuchni ją relaksuje… To niestety kochana nie tym razem.
Zresztą łatwo da się zauważyć, że wybiera dania, które nie wymagają pichcenie i stania godzinami w kuchni.
Należę do osób, które lubią eksperymentować (dlatego na razie mam tak mało przepisów 😛 ). A tak serio, lubię proste dania, szybkie w przygotowaniu no i smaczne. Hmm często też nie wymagające zbyt wiele składników, bo wielu po prostu często w lodówce nie mam. Pewnie jak będę miała dzieci, to moja lodówka będzie wypełniona po brzegi, ale póki co …. jest mi dobrze tak jak jest ♥
WAŻNE 🙂
Specjalnie dałam jedno żółtko do środka, bo nie każdy lubi płynne żółtko. A lepiej, żeby dziecko zjadło ścięte żółtko niż go w ogóle nie zjadło.
To samo ze szpinakiem. Sparzony i porwany na małe kawałki (czasami nawet drobno posiekany) jest mniej zauważalny no i najważniejsze nie jest już tak zielony. A często dziecku chodzi po prostu o kolor 🙂
Jak już wspominałam wyżej, jeżeli Ty, albo Twoje dziecko nie lubicie bekonu, można go śmiało zamienić na parówki (serdelki). Osobiście wybieram parówki, które dostarczą mi naturalnego kolagenu. Czyli nie te, które w składzie mają 90% mięsa z szynki, a te gdzie na pierwszym miejscu w składzie mają mięso wieprzowe (czyli resztki :))
Spójrzcie na to z tej strony.
Po co dzieci sięgają najczęściej (przynajmniej większość dzieci, które znam)?
PARÓWKI, PASZTET, MORTADELA .
Dlatego, że ich organizm się tego domaga. Rosną, potrzebują kolagenu, a resztki w parówkach (paznokcie, skóra) tam jest właśnie naturalny kolagen.
Czym się kieruję wybierając parówki (serdelki) opiszę w dalszej części.
Teraz przejdźmy do przepisu.
Przepis na szybkie śniadanie
białkowo -tłuszczowe
WAŻNE: W kokilkach, które ja mam w domu są dość spore. Mieszczą się w nich 2 jajka i 2 plastry boczki i około 3 liści szpinaku.
Składniki:
6 JAJEK

6 PLASTRÓW BOCZKU
kilka LIŚCI SZINAKU (u mnie 3 na jedną kokilkę)
SOŁ KŁODAWSKA/HIMALAJSKA , PIEPRZ
szczypta CURRY
szczypta CZARNUSZKI
1 łyżka OLEJU KOKOSOWEGO/MASŁA KLAROWANEGO
Opcjonalnie:
jeżeli Twoje dziecko nie lubi bekonu nie ma problemu użyj PARÓWKI,
inne przyprawy do smaku: u mnie standardowo grana była CZUBRYCA ZIELONA
Przygotowanie:
Możesz już teraz włączyć piekarnik na 180ºC, żeby za 10 minut był rozgrzany 🙂
1. BOCZEK
- wrzucamy bekon na rozgrzana patelnię, bez tłuszczu oczywiście (już sam w sobie jest tłusty)
- kiedy brzegi plastrów będą rumiane, przewracamy bekon na drugą stronę
- smażymy go tak długo, aż będzie chrupiący
- usmażone plastry wykładamy na ręcznik papierowy (żeby usunąć nadmiar tłuszczu)
Jeżeli wybierasz opcję z parówkami masz mniej roboty 🙂 pomijasz punkt 1.
2. W czasie kiedy boczek się smaży, dokładnie myjemy szpinak (ja czasami dodatkowo parze wrzątkiem) i rwiemy na mniejsze kawałki.
3. Gotowe plastry bekonu kroimy na mniejsze kawałki (wygodniej jeść).
4. Kawałki bekonu i szpinaku wrzucamy do miski.
5. Do tej samej miski ⇑ wbijamy 3 CAŁE JAJKA, z pozostałych 3 jajek oddzielamy żółtka (WAŻNE: każde do osobnej szklanki), a BIAŁKO wlewamy do miski z resztą składników.
6. Do miski dodajemy: sól, pieprz, szczyptę curry i czarnuszkę. WSZYSTKO MIESZAMY.
7. Kokilki natłuszczamy olejem kokosowym lub oliwą z oliwek.
8. Zawartość naszej MISKI 🙂 rozlewamy równomiernie do 3 kokilek.
9. Na wierzch kładziemy po jednym żółtku (po to wcześniej je oddzieliliśmy 🙂 )

10. Wypełnione po brzegi kokilki wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 °C
11. Czas pieczenia około 10-12 minut (aż białko jaja się zsiądzie, a żółtko pozostanie nadal płynne).
12. Po wyciągnięciu z piekarnika – DO STOŁU PODANO 🙂
Pamiętaj
Kupując boczek kierujmy się tymi zasadami:
- wybieramy jak najchudszy
- świeży i surowy, a nie paczkowany
- nie jemy go za często ponieważ nawet najchudszy boczek zawiera dużo kalorii i nasyconych tłuszczów
Kupując jajka kierujmy się tymi zasadami:
Wybierajmy te oznaczone z zerem na początku. Jaja te pochodzą od kur z chowu ekologicznego (wolny wybieg na świeżym powietrzu, karmione paszą wolną od GMO, kury nie są faszerowane antybiotykami i sterydami).
Czym się kieruję kupując parówki:
Oczywiście w miarę możliwości staram się kupować parówki w sklepach ze swojskimi wyrobami (a jaką mielonkę mają pyszną:) ), ale tam nazywają się one najczęściej SERDELKI. Jednak nie zawsze mam taką możliwość. I wtedy kieruję się tym:
Po pierwsze to tym, żeby na pierwszym miejscu było minimum 80-85% MIĘSO, ale nie mięso z szynki czy filetu. Dla mnie ma być mięso (w skład, którego wchodzą resztki, o które mi najbardziej chodzi), mogą być jeszcze skóry wieprzowe, tkanka łączna wieprzowa,
Po drugie, żeby miały nie więcej niż 1-2 konserwanty.
S M A C Z N E G O ♥ ♥ ♥
ZALETY RESTORATE FitLine: działa bazowo (działa jak bufor zasadowy) , wzmacnia odporność organizmu, przyspiesza gojenie złamań kości i ran, poprawia ogólne samopoczucie (dzięki zawartości magnezu), bogaty w cynk – pomaga w utrzymaniu prawidłowej równowagi kwasowo-zasadowej, cynk pomaga w utrzymaniu prawidłowej płodności i prawidłowych funkcji rozrodczych, bogaty w chrom i cynk – usprawnia metabolizm cukrów i tłuszczy.
RESTORATE FitLine możesz KUPIĆ TU
REKLAMA
Masz ochotę i czas – wejdź na sklep, zobacz może znajdziesz coś dla siebie.
www. rh7.pl
TUiTERAZ ♥ ♥ ♥
Dodaj komentarz