HALO to JA!!!!
Czyli
POSŁUCHAJ SWOJEGO CIAŁA.
Czasami sobie tak myślę, że nam chyba po prostu dobrze nie wytłumaczono w szkole, że to my jesteśmy dla naszego organizmu a nie on dla nas, bo bez niego nas by nie było….
Takie to zdanie trochę trywialne, ale jak prawdziwe.
Czy zastanawialiście się jak my najczęściej traktujemy nasze CIAŁO.
Bardzo często (niestety) wygląda to tak, że „mówimy” do naszego ciała tak:
Słuchaj nasza współpraca wygląda następująco:
Ty mi zapewniasz – wydajność, efektywność, będziesz pracować cały dzień, a jak trzeba będzie to jeszcze parę godzin w nocy. Masz być zawsze dysponowane, sprawne i chętne do działania, a no i masz mieć dużo energiiii…
W zamian za to JA ci CIAŁO dam trochę snu (ale 8 godzin to tylko w weekendy jak nie będzie żadnej imprezki oczywiście) i COŚ do jedzenia (zupki w proszku, konserwy, jakieś fast-foody no i cuuuukier oczywiście – żebyś CIAŁO miało „energię”. Noooo i to tyle. Na nic więcej nie masz co liczyć.
Gdyby CIAŁO przyszło ci do głowy
protestować (np. problemy skórne, alergie),
krzyczeć (np. bóle),
czy mnie zatrzymywać (np. wzdęcia, skurcze żołądka, skurcze jelit, itp.)
Szybciutko zostaniesz uciszone. Oj już ja ci zapewnię odpowiednia ilość proszków przeciwbólowych, żeby „pomóc” ci wrócić do „normalności”.
Pomyślcie czy tak nie jest. Pomyślcie czy nie tak traktujemy swoje ciało. Chcemy żeby nasze ciało zawsze było w stanie gotowości, zawsze sprawne i tryskające energia (nawet po 5 godzinach snu), ale najczęściej NIE DAJEMY MU NIC ŻEBY WESPRZEĆ. Nie dajemy nic, albo miało skąd czerpać energię (bo cukier to nie energia!!!), witaminy i minerały.
Bo przecież ciało ma być zdrowe, piękne, sprawne i niezawodne, a wszystko co niezbędne ma czerpać najlepiej z powietrza ….
♥
REKLAMA*
Ciało mówi do nas cały czas. Z reguły mówi do nas szeptem, po cichutku i łagodnie i wtedy my go nie słyszymy bo go nie słuchamy, albo udajemy i nie chcemy słyszeć.
Kiedy ciało zaczyna mówić trochę głośniej i dawać oznaki, że nie wszystko jest w porządku, próbujemy je przekupić i oszukać, mówiąc i tłumacząc, że przecież każdego teraz coś boli, każdy na coś choruje, a czasami nawet, że na coś trzeba umrzeć (tez tak kiedyś mówiła). I przeciągamy, przedłużamy, wmawiamy sobie, że jeszcze trochę damy radę. Mało tego. Przekupujemy ciało, mówiąc, że jeżeli jeszcze trochę wytrzyma to może w weekend będzie mogło dłużej pospać, albo może nawet zainwestujemy w jakiś magnez i tak dalej i tak dalej.
Aż w końcu ciało zaczyna krzyczeć! I co wtedy? I wydawało by się, że to już powinien być dla nas ostateczny sygnał, żeby coś zrobić, zmienić i poprawić. Jednak bardzo często jest tak, że …… jeszcze za mało bolał… pobolało i przestało. Zakneblowaliśmy ciału „usta”, żeby nie krzyczało (daliśmy przeciwbólowy) i powinno być dobrze. Nie jest? To jeszcze jeden przeciwbólowy. I tak w kółko, a przecież …..
CIEKAWOSTKA:
Bólem zarządza mózg. Oto przykład, że tak jest ⇒ zdarza się, że osoby po amputacji np. kończyn czasami nawet przez kilka lat narzekają na męczące uczucie dyskomfortu w usuniętych kończynach
………. BÓL TO WIADOMOŚĆ
Poprzez ból – ciało chce nam coś przekazać. Ciało wysyła nam tę wiadomość w dobrej wierze, w trosce o nasze zdrowie. Ciało wysyła wiadomość i czeka na interwencję – SKUTECZNA INTERWENCJĘ. Niestety najczęściej nasza nie jest skuteczna ponieważ nie ma na celu zapoznania się z przyczyną i powodem naszych dolegliwości, a po prostu zlikwidowanie bólu, czyli – proszek przeciwbólowy i po sprawie. Pamiętajmy jednak, że takie działanie na dłuższą metę może przynieść wiele szkód….
Spójrzcie na to z tej strony. Czy jeżeli jedziecie samochodem i coś zaczyna stukać, pukać, zapalają się kontrolki to udajecie, że tego nie widzicie i ZAGŁUSZACIE stukanie muzyką??????
Chyba raczej nikt z nas tak nie robi ze swoim samochodem (nawet jak ten samochód jest stary, też tak nie robimy).
To powiedźcie mi proszę, dlaczego tak robimy ze swoim organizmem? Dlaczego?
Idą tym tropem… Trzeba też zrozumieć, że do co dostarczamy do organizmu to tak jak paliwo daje nam możliwość „jechania” dalej. Kiedy wlewamy badziewiaste paliwo liczymy się z tym, że coś może się popsuć i, że silnik może się zatrzeć. Tak samo jest z tym co jemy. Jeżeli jemy byle jakie jedzenie liczmy się z tym, że w końcu coś się w naszym organizmie „zatrze”.
Zatrzymaj się teraz i przyjrzyj się temu co jesz….
może trzeba co zmienić,
coś wykluczyć,
coś dodać.
Kolejna ważna rzecz, którą należy zrobić , to odkwaszenie organizmu. Pamiętajmy, że wszystkie choroby powstają właśnie w zakwaszonym organizmie. Skutki zakwaszenie.
ZALETY RESTORATE: działa bazowo (działa jak bufor zasadowy) , wzmacnia odporność organizmu, przyspiesza gojenie złamań kości i ran, poprawia ogólne samopoczucie, bogaty w cynk – pomaga w utrzymaniu prawidłowej równowagi kwasowo-zasadowej, cynk pomaga w utrzymaniu prawidłowej płodności i prawidłowych funkcji rozrodczych, bogaty w chrom i cynk – usprawnia metabolizm cukrów i tłuszczy,
RESTORATE możesz KUPIĆ TU
REKLAMA
Kolejną rzecz również bardzo istotna to sen – powinniśmy spać po 8 godzin. Sen jest podstawową biologiczną potrzebą organizmu, bez której człowiek nie może prawidłowo funkcjonować. Prawda jest taka, że aby czuć się dobrze, trzeba wystarczająco długo sypiać. Wiemy o tym doskonale, że już jedna nieprzespana noc obniża sprawność psychofizyczną. Brak snu przez dłuższy czas powoduje szereg negatywnych efektów psychicznych i fizjologicznych.
Wiem, że zaraz odezwą się głosy ale ja nie mam czasu, ale to, ale tamto
W takiej sytuacji pomyślcie skoro teraz będą zdrowi nie wyrabiamy się z obowiązkami, to jak chcemy to zrobić w „innym stanie”.
Dlatego już dziś potraktujmy BÓL JAKO WIADOMOŚĆ. Jeżeli tak będziemy to odbierali i po otrzymanej wiadomości od ciała szukali przyczyny choroby, możemy liczyć na lepsze zdrowie.
TUiTERAZ ♥ ♥♥
Dodaj komentarz