„Nigdy nie zapominaj, że nasza krew zawiera 85% soli.”
Biała Śmierć?!
Jeszcze trzy lata temu jadłam sól z: zupą, sałatką, hummusem i czym się tylko dało. Tak! Dobrze napisałam jadłam sól z ….., a nie coś z solą. Ten kto mnie zna z tamtych lat wie o tym doskonale.
Soliłam na potęgę!!!! Do tego stopnia, że zdarzały się wieczory kiedy moje nogi (najczęściej nogi, ale i palce u rąk) były DWA RAZY większe! Dosłownie! Fakt, że miałam też inną przypadłość, ale o tym wkrótce.
Ja po prostu jakbym byłam uzależniona od soli. Bez soli nic, nic, nic mi nie smakowało. Później zaczęłam dodawać do wszystkiego sos sojowy (łudząc się, że to przecież nie sól), jednak efekt zatrzymywania wodny nie zniknął.
I teraz jest pytanie czy ja byłam uzależniona od soli czy też mój organizm potrzebował soli (dobrej soli).
Wtedy nie wiedziałam, że jest dobra sól i „niedobra” sól.
A no jest!!
„Jeśli włożysz rybę do roztworu soli kuchennej, zdechnie. Z drugiej strony, dobra sól może być cudotwórcza.” [1]
W chemii określenie SÓL odnosi się do jakiegokolwiek związku, który wynika z oddziaływania kwasu i zasady. W dziedzinie rolnictwa i geologii termin „sól” jest używany jako synonim słowa „minerał”.
To co potocznie nazywamy solą czyli sól kuchenna jest to „artykuł spożywczy, będący prawie czystym chlorkiem sodu (NaCl)”.[2]
Sól kuchenna warzona jest pozbawiona minerałów (znajdziesz tam ŚLADOWE! ilości).
„Sól kuchenna, znajdująca się w większości domów, restauracji i przetworzonej żywności zawiera
chemikalia – a nawet cukier!
Jest pozbawiona wartości odżywczej,
pozbawiona korzystnych minerałów.
Sól jest suszona w temperaturze ponad 1.200 ° Fahrenheita (około 650°C) procesie, który niszczy wiele naturalnych struktur chemicznych. Ciało ludzkie postrzega tę nienaturalną sól jako truciznę, najeźdźcę!
PBM Probio minerał „biologiczne antidotum”
PBM Probio minerał to połączenie 11 szczepów probiotycznych (w tym lactobacillus, bifidobacterium, strptococus) i minerałów osadowych. PBM jest naturalnym, ekologicznym produktem w postaci pudru.
Jest biologicznym antidotum potęgując kolonizację szczepów probiotycznych, które wypierają florę chorobotwórczą (pleśnie i grzyby) oraz likwidują toksyny znajdujące się w bezpośrednim sąsiedztwie.
Sprawia, że pożyteczne mikroorganizmy mogą się rozwijać tworząc tym samym przestrzeń życiową dla całego ekosystemu.
PBM Probio minerał możesz KUPIĆ TU
REKLAMA
Spożywanie tej soli może prowadzić do
podrażnienia tkanek,
zatrzymywania wody,
cellulitu,
reumatyzmu,
zapalenia stawów,
dny moczanowej
i innych problemów zdrowotnych.
Aby uniknąć „Białej Śmierci”, ważne jest, aby zjeść dobrą sól.”[3]
Ok to w takim razie skoro dodawałam do jedzenia to białe świństwo na potęgę i skoro byłam po prostu od tego uzależniona, to chyba oczywiste, że organizm się domagał!?
No właśnie CHYBA! Mi chciało się po prostu słonego smaku. Nie chciało mi się chipsów (które też przecież są słone), nie chciało mi się solonych paluszków czy tego typu słonych rzeczy. I nie chodzi o to, że mi się nie chciało dlatego, że sobie tłumaczyłam, że to nie zdrowe. Tylko dlatego, że nie na to miałam ochotę.
Chciało mi się S O L I.
Soli czyli minerałów.
Co to znaczy?!
Znaczy to tyle, że:
„Ciało ludzkie zawiera wiele soli, których głównym chlorkiem jest chlorek sodu, stanowiący około 0,4% masy ciała.
Dla osoby, której masa wynosi 220 funtów (około 100 kg.), to będzie około 80 łyżeczek soli.
Ciało potrzebuje dużo soli!
Ponieważ tracimy sól
gdy się pocimy,
płaczemy
i poprzez oddawanie moczu.
Dr Buteyko zalecał jedzenie soli tyle, ile pragnienie ciało.
Dr Buteyko wierzył, że sól jest niezbędnym składnikiem odżywczym i powinna stanowić część codziennej diety.
Zalecał karmienie soli każdemu, ale przede wszystkim ludziom cierpiącym na problemy
z nerkami
i ciśnieniem krwi.”[4]
Soliłam, ale nie solą (minerałami), których domagał się mój organizm. Soliłam jedzenie czystym chlorkiem sodu – tzw. Biała Śmierć. A organizm chciał słonego bo domagał się minerałów.
Zdrowa sól czyli jaka?
Jak wybrać dobrą sól?
Kiedy Sasha Yakovleva zadał to pytanie Novozhilowi, ten odpowiedział
„wybierz miejscową”!
Munogen FitLine zawiera: ** wysokogatunkową: L-Argininę i L-Cytrulinę (To aminokwasy, które pełnią ważną rolę w organizmie każdego sportowca, ale nie tylko – przyjmowanie ich pomaga zwiększyć wytrzymałość organizmu i poprawić natlenienie tkanek. Ponadto L-arginina wspomaga prawidłową funkcje wątroby, działa oczyszczająco na komórki tego narządu, jest też dobroczynną substancją dla naszego serca.) ** witaminę B6, witaminę B12 i kwas foliowy, które biorą udział w redukcji zmęczenia i znużenia. ZADANIEM MUNOGEN FitLine jest to, aby: * zwiększyć przepływ krwi w organizmie, w każdym naczyniu…tym samym organizm dostaje więcej tlenu do komórek, a co za tym idzie, więcej składników odżywczych. Efektem tego jest więcej energii, redukcja zmęczenia i znużenia, * oczyszczenie krwi i limfy, * profilaktyka dla układu krążenia, * wsparcie do prawidłowego tworzenia krwinek czerwonych
Munogen FitLine możesz KUPIĆ TU
REKLAMA
Popularna w ostatnim czasie stała się u nas sól himalajska, o której za chwilę kilka słów.
Najpierw wspomnę o
naszej cudownej rodzimej soli czyli
sól Kłodawska!
„Obecnie Kopalnia jest największym krajowym producentem soli kamiennej.
Wydobycie prowadzi
tradycyjna metoda górnicza, która pozwala zachować w pełni stworzone przez przyrodę walory kłodawskiej soli.
Produkty końcowe uzyskujemy na drodze przeróbki mechanicznej soli, bez stosowania zabiegów chemicznych.
Kłodawska sól kamienna jest minerałem o wysokim stopniu czystości i nie wymaga procesów wzbogacania.
Biopierwiastki, których praktycznie nie ma sól warzona (posiada naprawdę śladowe ilości), a
wchodzące w skład naturalnej soli kamiennej tworzą kompleksy łatwo przyswajalne przez organizm.
Skład mikroelementów w naszej soli kamiennej zbliżony jest do ich zawartości w płynie ustrojowym organizmu ludzkiego.
SÓL HIMALAJSKA
I teraz można się zastanowić:
Skoro obie sole (kłodawska i himalajska) zawierają minerały łatwo przyswajalnej prze organizm i obie są „czyste”.
Bo nie są tak jak najprawdopodobniej sól morska zanieczyszczone przez ścieki, odpady, detergenty, zanieczyszczenia ze statków i kurortów i itp. .
Po co w działaniach utwierdzamy powiedzenie Stanisława Jachowicza:
„Cudze chwalicie,
Swego nie znacie,
Sami nie wiecie,
Co posiadacie.”
Już słyszę te głosy i komentarze :
„a bo ta himalajska to jest różowa”
„a bo ta himalajska na pewno jest zdrowsza”
i jeszcze wiele innych uwag.
Otóż co do koloru to na stronie: www.sol-klodawa.com.pl w zakładce produkty -sól spożywcza- przy produkcie SÓL RÓŻOWA SPOŻYWCZA a’1,3kg NIEJODOWANA można przeczytać takie informacje:
„Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom klientów wprowadzamy do sprzedaży
Kłodawską Naturalną Różową Sól Kamienną Spożywczą.
Jest ona bogatym źródłem mikroelementów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka.”
Mało tego W kopalni soli Kłodawa wydobywa się nie tylko różową i białą sól, ale także błękitną (to jest rzadkością, ale jest).
Natomiast co do reszty, zdaję sobie sprawę z różnic pomiędzy sola kamienną, a solą krystaliczną (jaką jest himalajska). Jednak obecnie często zdarzają się podróbki soli himalajskiej. I jeżeli ktoś się nie zna na temacie, a chce kupić „dobrą” sól najprościej jest wybrać sól kłodawską.
Tylko teraz, która sól najlepsza:
JODOWANA czy NIEJODOWANA?
Osobiście używam soli niejodowanej czyli najczystszą postać soli bo: nie czyszczoną, nie wzbogacaną, bez antyzbrylaczy.
„Sól kłodawska zawiera naturalne pierwiastki takie jak : żelazo, wapń, magnez, cynk, potas i jod. „[7]
Jak widać sól kamienna kłodawska w składzie chemicznym zawiera naturalny jod, więc uważam, że nie ma konieczności kupować sól „sztucznie” jodowaną. Takie jest moje zdanie.
ILE JEŚĆ SOLI??
„Rodzinie zalecam stosowanie soli w zależności od potrzeb każdego członka rodziny. Lepiej jest gotować jedzenie bez soli i niech każda osoba przy stole posypuje indywidualnie posiłek surową solą.”[8]
Oczywiście we wszystkim trzeba znać umiar i w tej „dobrej” soli także.
Dietetycy zalecają spożycia soli do 6 g. dziennie.
REKLAMA*
Skąd te ograniczenia?
Otóż obecna dieta większości ludzi zawiera zbyt dużo soli, soli przetworzonej, która znajduje się w przetworzonej żywności, żywności w proszku, daniach typu instant, konserwach, przekąskach słodkich i słonych, napojach gazowanych, chlebie i przyprawach.
Dr Hendel uważa, że raczej zbyt mało soli mineralnych, a niezbyt dużo soli, może być winą problemów zdrowotnych.
WAŻNE:
Czy zalecenia dietetyków obejmują osoby, które ćwiczą? I ile osoby, które: ćwiczą, wykonują ciężką pracę fizyczną, czy przebywają w ciepłym otoczeniu powinny dostarczać organizmowi soli. To już temat na kolejny wpis.
Tym czasem.
Ćwiczysz???
Osobiście podczas i po treningu piję wodę ze szczyptą soli i sokiem z cytryny.
TUiTERAZ ♥ ♥ ♥
Dieta CellReset program przemiany metabolicznej możesz KUPIĆ TU.
REKLAMA
Klodawska
Bardzo ciekawy materiał.
I mądry, dziękuję 🙂
ja piję kilka razy dziennie wodę mineralna nie gazowaną ze szczyptą soli kłodawskiej!!
picie wody bez soli to tak jak bym nalał wody do dziurawego naczynia !! przeleci przez nerki i dalej na zewnątrz.natomiast picie wody z solą kłodawską jest zdrowsze ponieważ jak wyżej sól kłodawska ma bardzo dużo minerałów!!
Z tym organizmem, który żąda soli ewolucja trochę wpuszcza nas w maliny. Chodzi o to, że gdy jemy słone potrawy później odczuwamy nasycenie (podczas kształtowania się tego mechanizmu dostęp do makroelementów występujących w soli był ograniczony i jeśli pojawiała się możliwość trzeba było jeść je „na zapas”). Przy okazji, ja stosuję sól niejodowaną ale jod suplementuję 🙂
Mam w domu sól kłodawską jodowaną wzbogacaną potasem i magnezem, czy mogę jej używać przy piciu wody?
Osobiście staram się wybierać jak najbardziej naturalne produkty. Sól niejodowana nie podlega dodatkowym procesom czyszczenia, uzdatniania itp. więc zachowuje swoje wszystkie pierwotne właściwości. proces „wzbogacania” wiąże się jednak z dodatkowymi obróbkami.
Problem w tym, że zazwyczaj ludzie, którzy używają duże ilości soli stosują również niezdrową dietę. Dlatego trudno jest zbadać szkodliwy wpływ samej soli na zdrowie. Może ona być szczególnie niebezpieczna w przypadku osób z nadciśnieniem, jednak badania kliniczne nie ukazują wielkich korzyści wynikających ze znacznego ograniczenia spożywania soli.
Osobiście piję dziennie ok. 3,5 litra wody mineralnej niegazowanej, tylko że na litr mineralnej daję 4g soli kłodawskiej, co po przeliczeniu daje 14gram soli wyłącznie w napoju, który po prostu uwielbiam. Mam zasadnicze pytanie, czy to nie za dużo, czy w ten sposób nie obciążam za bardzo nerek? Postępuję tak około roku czasu i ogólnie żadnych negatywów nie odczuwam. Pozdrawiam